Nigdy?

Nigdy bym nie pomyślała, że słowo, a zwłaszcza moje, ma taką moc sprawczą… Że powiem „Wiosno tęsknię!”, a parę dni później Wiosna na to odpowie: „Przybywam!”
Nigdy bym nie pomyślała, że w połowie lutego wypiję kawę w lesie, bez rękawiczek i pociągania nosem z zimna, za to wystawiając twarz do ciepłego słońca…
Nigdy bym nie pomyślała, że na tą leśną kawę dojadę z wiatrem we włosach, a to z czego zwykłam pokpiwać dostarczy tyle frajdy:)
Nigdy już nie powiem nigdy!
I spróbuję wierzyć, że ta pokrętna droga po której błądzę, dokądś mnie zaprowadzi, zanim się skończy. Trwaj chwilo:)

IMG_8048kopia

luty1

IMG_8068kopia

IMG_8070kopia

IMG_8040kopia

 

 

Komentarze o wpisie “Nigdy?
  1. Pięknie i rzeczywiście wiosennie!
    PS. Czy kubeczki należą do piknikowego zestawu dołączanego do kabrioletu?
    ;)

    • Kubeczki awansowały na podróżne akurat w sobotę:)
      I są prawdziwe z epoki, żadne tam vintage stylizacje:)

  2. ech i mnie tęskno, ale tu choć słońce wydaję się być w dobrej formie, to nie przedziera się przez warstwę mroźnych wiatrów…i lasu brak…ale jeszcze trochę, jeszcze trochę…: )
    pozdrawiam: )

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona