Fantastyczne miasto Amsterdam

Mimo iż jestem zdecydowaną miłośniczą natury, to tak się podziało, że w ciągu ostatniego roku odwiedziłam (i to z ogromną frajdą!) parę dużych miast… Barcelona, Berlin, Rzym, Wrocław, Stockholm i – prawdziwa perełka na koniec tych wojaży – Amsterdam. Cóż, jeśli pojawia się możliwość, nie można jej dać tak po prostu przejść;)
Przed wyjazdem naczytałam się nieco dziwnych relacji – że miasto razi brzydotą zamazanych sprayem budynków, że to tania imprezownia, że narkomania i prostytucja się szerzy, że po dniu opuszcza się to miasto bez żalu itp… Chyba byłam zatem w jakimś innym Amsterdamie, bo ten który odwiedziłam był fantastyczny i po baaardzo intensywnym weekendzie opuściłam go z ogromnym żalem, że nie wszystko zdążyłam zobaczyć!

IMG_8518

amsterdam1

IMG_8332

Nie zdążyłam zobaczyć np. obrazów Vermeera w Rijksmuseum (ale za to trafiłam na świetnie wykonanego Vivaldiego pod arkadami muzeum!)… I wnętrza budynku EYE (Film Institute Netherlands, chociaż i z zewnątrz robi wrażenie) I do amsterdamskich wiatraków nie doszłam. I Centrum Nauki Nemo też tylko z daleka widziałam. I niezrealizowanego planu B w formie wycieczki do Haarlemu też mi żal:) W ogóle Holandia o której myślałam, że niezbyt ciekawa (taki mały, płaski kraj) zostaje wciągnięta na listę miejsc do dokładniejszego zwiedzania!

A sam Amsterdam… jest piękny, inny niż wiele miast. Można godzinami włóczyć się po uliczkach, zwiedzać* świetne galerie sztuki, a zwłaszcza fotografii (Huis Marseille Museum voor Fotografie, Foam), muzea (Van Gogha obowiązkowo, ale i te mniej ciekawe dla możliwości zobaczenia wnętrz!), antykwariaty, knajpki i kafejki (kogo coffeeshopy nie kręcą, temu polecam tradycyjne „brown cafés”), odwiedzić chińską dzielnicę, degustować pyszne holenderskie sery, pływać po kanałach, pozazdrościć mieszkańcom barek ogrodów na pokładzie (warto też zajrzeć na tą udostępnioną do zwiedzania), dać się zaskoczyć ilością rowerów w mieście (ale i ilością zaparkowanych Tesli i Fiskerów), na targu kwiatowym podziwiać różnorodność odmian roślin cebulowych, od gwaru miasta odpocząć w pięknym Hortus Botanicus i nie wiadomo kiedy stwierdzić, że to już, pora wracać…

*Amsterdam jest też pioruńsko drogi, aby tak swobodnie korzystać z tego co oferuje warto wysupłać te… hmm, 59 euro na Amsterdam City Card (48h) i nie przejmować się biletami wstępu czy komunikacji. Jeśli kogoś interesuje coś więcej niż spacer po mieście, bardzo się opłaca!

Amsterdam to też miasto sygnowane przez koty (wiec to dobre miasto!) – są liczne, śpią na wystawach, wyglądają przez okna mieszkań, są nawet w sklepie z serami:)

To był kolejny świetny weekend w tym roku!

amsterdam6

amsterdam3

IMG_8731

IMG_8587

amsterdam10

amsterdam9

IMG_8294

IMG_8524

IMG_8304

amsterdam8

amsterdam12

IMG_8579

IMG_8667

amsterdam11

amsterdam7

amsterdam4

IMG_8507

IMG_8622

amsterdam

IMG_8764

IMG_8726

amsterdam2

IMG_8261

IMG_8457

IMG_8555

IMG_8506

amsterdam5

IMG_8220

IMG_8236

IMG_8787

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona