Urodziny w Tokaju

czyli jak postarzeć się o kolejny rok w niezwykle przyjemny sposób! Dziękuję za tak wspaniały prezent♥ Zwłaszcza, że tym wspomnieniem zamkniętym w złocistym płynie będzie można się delektować jeszcze przez kilka wieczorów…

Dojazd do Tokaju (ok. 540km) pozwala błyskawicznie docenić dobrodziejstwo infrastruktury drogowej ze „złej” Unii. O ile do Berlina da się dojechać w 5 i pół godziny, to w kierunku południowo wschodnim pokonanie tej samej odległości zajmie prawie 9 godzin (i to bez obiadu, ale za to z widokami na przepiękny Beskid Niski)… Jednak na miejscu trudny podróży szybko przeminą;)

W połowie kwietnia Tokaj jest jeszcze senny, przedsezonowy, winnice dopiero się budzą, niektóre piwnice są zamknięte (przy krótkim pobycie w niczym to nie przeszkadza, możliwości degustacji są ograniczone!) Ale za to jest cicho, słonecznie, ciepło, zielono, kwieciście, no i wina smakują wybornie…

Bo ten wyjazd był podporządkowany przede wszystkim winom! Nawet jeśli jeszcze niedawno nie przepadałam za winem białym, nawet jeśli jeszcze przed weekendem wcale nie lubiłam win słodkich (a takie są typowe dla Tokaju), nawet jeśli nie jestem szczególnym smakoszem ani nawet odrobinę wyrafinowanym znawcą! Wizyta w Muzeum Wina, spacery po winnicach, zwiedzanie piwnic, degustacje różnorodnych trunków były fantastycznym doświadczeniem. Także odsłaniającym namiastki wiedzy o winie, dającym wyobrażenie o różnorodności win. Choć ilość cukru w szlachetnym 5 puttonowym Aszú przekracza moją tolerancję na słodycz w płynie możliwość skosztowania była bezcenna. Choć ogólnie do win słodkich bardzo się przekonałam (byle nie zbyt słodkich) moim absolutnym faworytem jest Szamorodni (száraz) – za słodycz miodu i brzoskwini w aromacie i jednoczesną wytrawność w smaku.

Garść „winnych” informacji, czar chwil, zapach bzów, niejeden kieliszek! To były niezapomniane urodziny:)

Cenna kopalnia wiedzy o tokajskich winach: Blisko Tokaju

Będąc w tym regionie mimo wszystko nie samym winem się żyje. Chyba, że jest się wegetarianką w podróży… Ducha można także karmić pięknymi widokami łagodnych gór, rozległych równin, winnic, lasów i dwóch rzek opływających Tokaj. Jest jeszcze kilka malowniczych zamków, nieco bardziej na zachód Park Narodowy Gór Bukowych, winnice z okolic Egeru i wiele innych atrakcji północnych Węgier… To cele na jakieś inne święta:)

IMG_0914

tokaj15-17.043

tokaj15-17.0412

IMG_0886

IMG_0941

tokaj15-17.042

tokaj15-17.0411

IMG_0810

IMG_0931

tokaj15-17.041

tokaj15-17.044

IMG_0835

tokaj15-17.04

IMG_0822

tokaj15-17.045

IMG_0957

IMG_0951

IMG_0981

tokaj15-17.046

IMG_1069

IMG_1075

IMG_1034

tokaj15-17.049

IMG_0894

IMG_0881

IMG_1100

IMG_1094

IMG_1104

tokaj15-17.047

IMG_1110

tokaj15-17.048

IMG_1124

 

Komentarze o wpisie “Urodziny w Tokaju
  1. Powiem tak: zdjęcia jak zawsze przepiękne:) ale dużo bardziej cieszy mnie Twoje otwarcie się na nowe gatunki wina ;) kamień spadł mi z serca i bez obaw mogę pakować te butle do walizki ;D degustacji ciąg dalszy już niedługo…;)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona