Z tęsknoty za słońcem

Żaden blue monday nie dał mi się we znaki, ale blue worek to już trochę dał w kość… Tęskno mi za słońcem, ciepłem, zielenią, kwiatami i beztroską.

Ubiegły rok do łatwych nie należał, ale było przecież całkiem sporo i tych dobrych chwil. Tylko bez namacalnych znaczników tak łatwo pogubić wspomnienia. Więc na przekór zimnicy i szarości za oknem przypinam tu ubiegłoroczne wspomnienie wyjątkowo fajnej majowej niedzieli.

O ile Park w Arkadii nie zachwycił mnie specjalnie, to ogród w Nieborowie tak i to zdecydowanie! A w oranżeriach mogłabym zamieszkać (zwłaszcza, że Stara Oranżeria jest wypełniona bujną roślinnością, a w Nowej można wypić całkiem niezłą kawę) Daleko mi do wszelkich nacjonalizmów, ale warto doceniać to jak zachwycające miejsca mamy także w Polsce! Czasem niemalże pod domem…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona