Chwile

Moja pierwsza kokedama!

Dla ścisłości, moja pierwsza nabyta od mistrzyni i moja pierwsza własnoręczna! Bardzo szczęśliwym zbiegiem okoliczności, nieoczekiwanie udało mi się uczestniczyć w warsztatach kokedamy prowadzonych przez @kokedamn (wydarzenie w ramach Targów Designu Wzory w Służewieckim Domu Kultury). No i wpadłam po uszy:) Chociaż zarzekam się co chwila, że już niczego nowego nie będę próbować, że nauczę […]

Warszawskie parki

W poszukiwaniu dalekich celów i odmiennych krajobrazów tak łatwo zapomnieć o tym co ma się w zasięgu ręki… Mimo, że mam bardzo blisko, od lat nie byłam w warszawskich Łazienkach, nieco mniej dawno w wilanowskim parku. Zapomniałam jak jest tam pięknie! Zwłaszcza w maju, gdy kwitną kasztany, łany tulipanów i niezapominajek, bzy pachną obłędnie, ptaki […]

Magnolie 2016

Minimajówka i próba nowego aparatu (bardziej komputera niż aparatu)! Przeskoczyłam z dnia na dzień 10 lat rozwoju technologicznego cyfrowych lustrzanek… Poprzedni model nadal ma przede mną wiele tajemnic, a co dopiero nowy! Na razie zgłębiam tom instrukcji podstawowej i mam nadzieję, że pewnego dnia dorosnę do możliwości sprzętowych. Z drugiej strony człowiek to dziwne stworzenie… […]

Urodziny w Tokaju

czyli jak postarzeć się o kolejny rok w niezwykle przyjemny sposób! Dziękuję za tak wspaniały prezent♥ Zwłaszcza, że tym wspomnieniem zamkniętym w złocistym płynie będzie można się delektować jeszcze przez kilka wieczorów… Dojazd do Tokaju (ok. 540km) pozwala błyskawicznie docenić dobrodziejstwo infrastruktury drogowej ze „złej” Unii. O ile do Berlina da się dojechać w 5 […]

„Zapis socjologiczny”

Porządkując zdjęcia na telefonie dotarłam do kilku z oglądanej w grudniu wystawy poświęconej Zofii Rydet (w MSN). Mimo, że są to zdjęcia zdjęć zrobione telefonem postanowiłam je tu zamieścić, bo zrobiły na mnie duże wrażenie… Nie swym pięknem, bo nie ono było celem projektu „Zapis socjologiczny”, aczkolwiek właśnie chwile pełne wrażliwości, uchwycone chyba niecelowo, najbardziej […]

Spragnionym zieleni

W końcu, po półrocznej niedostępności, szklarnie ogrodu botanicznego w Powsinie znowu otwarte dla zwiedzających! Jedyne antidotum na ponurą aurę za oknem… Tyle trzeba było czekać, ale było warto… Tak się śpieszyłam by dojechać, że zapomniałam o zabraniu kawy i przekąski, co stało się główną przyczyną, która zmusiła mnie do wyjścia z tego azylu zieleni na […]