Prawie o nim zapomniałam:) A to jeden z moich ulubionych…
Ceramika
Liściaste hashioki
Prościutko z pieca. Testowy komplet liściastych podkładek pod pałeczki. Liście ciut za długie, a gliniany „placek” ciut za cienki, ale… lubię je:)
Udany detal
Czasem jest tak, że w nawet bardzo nieudanej pracy jest coś co jednak cieszy… Na dnie jednej z moich najstarszych misek jest szklane jezioro, przez które tej w sumie bardzo słabej pracy spisać na straty nie mogę. No, ale podobno najbardziej wartościowe jest właśnie… wnętrze:)
Misy cd.
Misy niewielkich rozmiarów, lepione ręcznie z gliny szamotowej, wypalane w piecu elektrycznym (1050°C).
Gongfu Cha na Mokotowie czyli pierwsze spotkanie z prawdziwą chińską herbatą
Ten chiński sposób parzenia i delektowania się herbatą zepsuł mnie błyskawicznie! Picie herbaty już nigdy nie będzie tym samym, a moje próby ceramiczne też zostaną (przynajmniej w najbliższym czasie) podporządkowane przede wszystkim… herbacie. Spokój i wewnętrzne wyciszenie przychodzące podczas kolejnych etapów przygotowywania naparu staną się nową formą ucieczki od zgiełku. Podobnie jak praca przy kręcącym […]
Michy
Lepione ręcznie. Wypalane w piecu gazowym (1050°C), redukowane w trocinach.