Z ognistych kręgów pieca wyfrunęły ptasie stadka:) Tęczowe, mroczne i grubioszkowate… (takie na przyciski do papieru raczej) Palone w piecu gazowym (1050°C), redukowane w trocinach.
Ceramika
Pierwsze raku
I jedyne, jak na razie. Niestety, bo to żywy płomień tworzy prawdziwą ceramikę! Czekam z niecierpliwością na letnie plenery! Poniżej miseczka, jedna z wielu powstałych w ubiegłe wakacje.
Nostalgiczne
Najpierw uznałam te patery za całkowicie nieudane. Teraz polubiłam, dopowiadając im nieco uroku, jakby ze zdjęć w sepii…
Z koła
Chociaż na razie opanowałam tylko formę małej czarki czy miseczki, toczenie jest moim najulubieńszym sposobem formowania gliny.
Partia (niemal) zielonych
Naszyjniki liściaste, chociaż w barwach raczej jesiennych niż zielonych…
Ceramiczne hashioki
czyli podstawki pod pałeczki. W formach chyba najprostszych z możliwych. Garść kamyczków.