Do Łodzi po zieleń

To pewien paradoks, by w środku zimy po dawkę terapeutycznej zieleni jechać do miasta o silnych przemysłowych tradycjach, ale tak właśnie było! Odkrycie, że łódzka Palmiarnia jest dostępna dla zwiedzających zasługuje na miano odkrycia miesiąca. A do tego doświadczyć słońca w tym gąszczu zieleni to jak wygrać los na loterii! Potem pyszna kawa w Przędzy, […]

Był sobie czerwiec

I dwa piękne dni w słonecznej Pradze. To nie była moja pierwsza wizyta w tym mieście, ale najfajniejsza ze wszystkich dotychczasowych! Nawet jeśli nie wszytko widziałam, nie potrzebowałam już gonić za punktami z przewodnika, a klucz do miejskiej włóczęgi stanowiły hasła: kawa, wino, zieleń! Niezbyt oczywiste dla Pragi i Czech, ale okazały się strzałem w […]

Phetchaburi. Tajlandia #3

Jedno z najstarszych miast Tajlandii, ma tyle samo klimatu co Bangkok, ale jest znacznie spokojniejsze i mniejsze… Aczkolwiek małe miasto czy spokojna osada po tajsku ma zupełnie inne znaczenie niż to co nam wydawałoby, że znaczy:) Stare drewniane domy, rzeka, pierwsze napotkane małpy, mnóstwo różnorodnych świątyń (w tym nieduże sanktuarium khmerskie), kwitnące rademachery i lotosy, […]

Karkonosze w 48h

Urodziny (te do pary) daleko od domu. Mimo pupogodzin za kierownicą i bardzo krótkiego czasu na miejscu, było warto. Zawsze warto, po pierwsze dla każdego metra nad poziomem morza, po drugie, dla dobrych wspomnień, które są znacznie lepszym i trwalszym prezentem niż rzeczy. W tych nieco ponad 48 godzinach zmieściło się tak wiele… Browar w […]

Bangkok. Tajlandia(#2)

Jak dla to mnie pierwszy, oszałamiający kontakt z azjatyckim chaosem, zwłaszcza drogowym:) I tropikalnym klimatem. Bangkok jest gigantycznym miastem i mimo, że spędziłam w nim prawie trzy dni, zwiedziłam raptem trzy centralne dzielnice i to wcale nie tak bardzo dokładnie… Nie wiem więc czy mogę w ogóle twierdzić, że widziałam Bangkok! Ponieważ szklane wieżowce mnie […]

Tajlandia. Kierunek pełen wątpliwości… (#1)

Jeszcze nigdy jadąc dokądś nie miałam tylu obaw w głowie to kierując się w stronę Tajlandii… Bo zupełnie niezgodne z moją naturą było wybranie jednego z najbardziej turystycznych kierunków na świecie, w dodatku z klimatem jakiego nie znoszę! A jednak, podobnie jak miliony innych ludzi na świecie, także chciałam doświadczyć tego kraju i miałam szczęście […]