Gongfu Cha na Mokotowie czyli pierwsze spotkanie z prawdziwą chińską herbatą

Ten chiński sposób parzenia i delektowania się herbatą zepsuł mnie błyskawicznie! Picie herbaty już nigdy nie będzie tym samym, a moje próby ceramiczne też zostaną (przynajmniej w najbliższym czasie) podporządkowane przede wszystkim… herbacie. Spokój i wewnętrzne wyciszenie przychodzące podczas kolejnych etapów przygotowywania naparu staną się nową formą ucieczki od zgiełku. Podobnie jak praca przy kręcącym się kole garncarskim. Niestety te nierozerwalnie ze sobą powiązane dziedziny wymagają także nowej (szerokiej!) rubryki w budżetplanie… bo ani materiały wysokotemperaturowe ani szlachetne herbaty do tanich nie należą:)

Za ten herbaciono-ceramiczny kamień milowy bardzo dziękuję Ani Włodarczyk (morzeherbaty.pl)

morzeherbaty

IMG_4764
IMG_4761

IMG_4722

IMG_4714

IMG_4713

IMG_4769

Zdjęcia (w większości): flatline_pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona