Nieświątecznie

A może nawet antyświątecznie… Pogoda za oknem barowa, szarość nie z tych wyciszających, klimatu na zaangażowane pieczenie pierników brak, pośpiech przytłaczający, zaległości piętrzące się, a mój zielony azyl znów niedostępny… Powoli porządkuję zaległe z ostatniego pół roku zdjęcia i ratuję się utrwalonym widokiem zieleni, słońca i wspomnieniem spokojnego popołudnia w ukochanym ogrodzie botanicznym. Zyskuję ostatnio […]