Jeśli zaczyna się dzień od poszukiwań tanich lotów na trzy dni do Hiszpanii, a kończy z biletami do Tajlandii (bo super OKAZJA i to na prawie trzy tygodnie!) to nie wiem jak długi musiałby być spacer i jak bardzo powinno być zimniej by ostudzić rozpaloną emocjami głowę???
I co z tego, że w dalekiej Azji nie sprawdzę postępów w nauce hiszpańskiego?? I co z tego, że dopiero za ileś miesięcy? Możliwość spotkania się w egzotycznym kraju z siostrą nie widzianą od dwóch lat – bezcenne… Choć właściwie nie mogę w to uwierzyć, ale… do zobaczenia prawie niebawem! Marzenia naprawdę czasem się spełniają, a życie bywa piękne:)
Ty wiesz, jak ja się cieszę na Twoje wyjazdy! No, przyznam, że częściowo z egoizmu, bo już się nie mogę doczekać na nowe zdjęcia i opowieści :)
A jak ja się cieszę!!!
Miło mi, że zdjęcia Ci się podobają:) Bo z nas ani fotografowie, ani wielcy zdobywcy, takie podróżnicze szaraki, ale w tym roku pojedziemy po egzotyczne kolory!
Och!! Kolory!! Ja już się nie mogę doczekać na tę Waszą podróż! :) i zdjęcia, rzecz jasna :)
:) do zobaczenia niebawem:) ależ się już doczekać nie mogę!