Sobotnie popołudnie

Jak prawdziwie wakacyjny, letni dzień! Gdy rano jeszcze nie wiedziałam, że: po południu, w koszulce na cieniutkich ramiączkach, wypiję mrożoną kawę na gwarnym rynku w Kazimierzu nad Wisłą, sennych spacerowiczów zgubię w wąwozach, zachwycę się przylaszczkami (najpiękniejsze kwiaty wiosny!), zjem kulebiaka, ciesząc się słońcem posiedzę nad Wisłą, a wieczorem już na wyciszonym i opustoszałym rynku […]

Wenecja

Tak się złożyło, że w wyniku planowania wypadu na wystawę do Oslo, mam w kieszeni bilet do Rzymu! Uwielbiam takie nieoczekiwane zmiany planów:) Nawet jeśli to oznacza tłumy, hałas i kolejki, których nie znoszę – dla Wiecznego Miasta zniosę! I wystawę odżałuję! Może to przychodzi z czasem, a może coś się we mnie zmienia… bo […]