Las na niedzielę

Po wielokroć wolę od Słowa… Miały być Góry Stołowe, pozostało płaskie jak stół Mazowsze. O słońcu przez trzy dni nawet nie słyszałam… A jednak udało się ten weekend trochę uratować. 4 godziny marszu, brak deszczu, niezaprzeczalnie wiosenny świergot ptaków i LASburger z rukolą i kozim serem podładowały baterie na kolejny tydzień:)

A to, że z okazji poniedziałku właśnie się fantastycznie wypogadza wcale, ale to wcale, mnie nie frustruje… :)

IMG_8689
IMG_8643 IMG_8634 spacer 15 IMG_8738 IMG_8718 IMG_8673 spacer 151 IMG_8731 IMG_8707 IMG_8744 IMG_8771 IMG_8748 IMG_8760

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona