Wrocław po japońsku

Do miast nie mam za wiele serca… Nie umiem ich odkrywać. Po Wrocławiu spodziewałam się wiele (więcej!), zauroczona nie zostałam. Każdy wartościowy punkt otoczony brzydotą (czemu, czemu w tym kraju tak się w tej brzydocie naród lubuje???) lub przygnębiająco zaniedbany (czemu, czemu nie dba się o to co dawniejsze???).

Ale odwiedziłam jedno miejsce, które zrekompensowało mi wszystkie rozczarowania, nawet to, że spodziewałam się czegoś większego:) Ogród japoński. W azaliowym rozkwicie. Warto było wstać rano i pobyć tam przez chwilę praktycznie samemu… Cudny! I imponujący Park Szczytnicki wokół.

IMG_0654

IMG_0662

IMG_0675

IMG_0715

IMG_0664

IMG_0694

IMG_0693

IMG_0709

IMG_0712

IMG_0743

IMG_0776

IMG_0804

IMG_0778

IMG_0808

IMG_0646

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*
*
Strona