City break – Żyrardów

Dawniej miasto lnem stojące. Kompleksowo zaprojektowane obszary przemysłowe i mieszkalne z uwzględnieniem zróżnicowanych potrzeb mieszkańców (od przedszkoli, przez domy kultury, po przydomowe ogródki!). Dziś miasto kontrastów. Od zaniedbanych ruder, przez ciekawe rewitalizacje, po jakby plastikiem powleczoną Fabrykę Luksusu (takie polskie rozumienie loftowego prestiżu, za to w otoczeniu ruder). Od klimatycznych, działających na wyobraźnię, opuszczonych fabryk, […]

Olandia, Szwecja po raz trzeci (III)

Gdy lofocka pogoda postanowiła mnie wygonić (na zimno byłam przygotowana, ale zimno z deszczem to już żadna frajda) tradycyjnie plan podróży uległ zmianie na bieżąco… Postanowiłam jeszcze dać sobie oddech po szaleństwie mocnych wrażeń i długiej jeździe na południe, a przed nieuniknionym wejściem na prom. Wybór padł na Olandię. Nie przyszło mi do głowy, że […]

Szwecja po raz trzeci (II); Wysokie Wybrzeże

To był pierwszy etap tegorocznej skandynawskiej wyprawy. Wyprawy, która zaczęła się ciągiem małych katastrof: od kociego kleszcza, awarii promu i 5 godzinnego opóźnienia, przez ulewne deszcze, korki na autostradzie, po zamknięty kemping i kolejne konieczne km – po przejechanych 950, dodatkowe 50 było jakby dłuższe niż by z długości kilometra wynikało… Na szczęście potem było […]

Laponia, czyli Szwecja po raz trzeci (I)

Zanim na wymarzone Lofoty dojechałam (a następnie wróciłam) pokonując setki kilometrów przemierzałam przez szwedzkie krajobrazy… By nie zwariować siedząc w puszce nawet bardzo wygodnego samochodu dzień jazdy był przerywany dniem zwiedzania po drodze. Były wiec przystanki na Wysokim Wybrzeżu (Höga Kusten) i Parku Narodowym Skuleskogen, Laponii i Parku Narodowym Abisko oraz na Olandii, a zwłaszcza […]

68°N Lofoty

Marzenie spełnione. Nawet jeśli dojazd i powrót zabrał więcej dni niż czas spędzony na miejscu, nawet jeśli nie udało się zrealizować zaplanowanych trekkingów, nawet jeśli zapach suszących się dorszy jest…hm, „trudny”… Ta wyprawa była warta każdej pupokilometrogodziny spędzonej za kierownicą bądź na siedzeniu pasażera… Zwłaszcza, że oprócz głównego celu jakim był archipelag Lofotów, miał miejsce […]

Warszawskie parki

W poszukiwaniu dalekich celów i odmiennych krajobrazów tak łatwo zapomnieć o tym co ma się w zasięgu ręki… Mimo, że mam bardzo blisko, od lat nie byłam w warszawskich Łazienkach, nieco mniej dawno w wilanowskim parku. Zapomniałam jak jest tam pięknie! Zwłaszcza w maju, gdy kwitną kasztany, łany tulipanów i niezapominajek, bzy pachną obłędnie, ptaki […]